W ostatnim wpisie wspomniałem o tym, że jestem fanem piłki nożnej, a moim ulubionym klubem jest Real Madryt. Królewskim kibicuję od około 12 lat i chyba mogę nazwać się fanboyem, bo oprócz kupowania koszulek, flag, wyjazdu na mecz, wysłałem też do nich listy.
I nie – wbrew pozorom nie miłosne, ani jakieś fanatyczne. Może ich treść nie była jakaś ambitna (kurde, może jednak nie jestem wiernym kibicem), ale skutkowała otrzymywaniem fajnych giftów (#darylosu) Przesyłkę adresowałem zawsze na adres na którym znajduje się stadion Realu czyli Santiago Bernabeu. W liście pisałem o tym, że jestem wiernym kibicem, że życzę im udanego sezonu i że Ramos jest moim ulubionym piłkarzem. Po co to wszystko? Real zawsze odsyła listwy zwrotne w których znajduje się jakaś informacja (zawsze ta sama, do wglądu TUTAJ) oraz zdjęcie/pocztówka piłkarzy z podpisami (niestety nadrukowanymi). Dla fana coś wspaniałego. Mam takich kartek tylko 4, bo po sezonie 2011/2012 zaprzestałem tych praktyk.
Piszę o tym, ponieważ z innymi klubami jest podobnie, a jeżeli jesteś fanem jakiegoś to może warto spróbować dostać coś fajnego od swoich ulubieńców? Wiem, że Barcelona wysyła, a przynajmniej robiła to kilka lat temu, wielki plakat ze zdjęciem drużyny i podpisami… cholera, w tym aspeckie muszę uznać wyższość Barcelony, gdyż Realowe kartki są formatu A5. Inne drużyny na pewno też dbają o swoich kibiców, szczególnie te mniejsze podobno przesyłają jakieś fajniejsze upominki.
Sporo osób wysyła listy do konkretnych piłkarzy, w adresie wystarczy dopisać do kogo dokładnie kierowana jest przesyłka, resztą zajmują się pracownicy klubu. Nie wiem, czy wszystkie takie listy trafiają bezpośrednio do rąk graczy, ale część na pewno. W sieci widziałem parę razy jak ktoś chwalił się spersonalizowaną odpowiedzią od swojego ulubionego piłkarza, który dorzucał też swoją fotę z oryginalnym podpisem. Warto próbować, prawda?
Kilka słów od siebie – kim jesteś, skąd jesteś, że kochasz klub i w ogóle jest on zajebisty, oczywiście w języku angielskim lub rodzimym dla danego klubu. No i oczywiście swój dokładny adres. Warto pamiętać, aby nasze dane znalazły się w środku pod treścią, a nie na kopercie z tyłu.
Ten podany przez klub – można sprawdzić na oficjalnej stronie internetowej lub na wikipedii. Dla przykładu:
Real Madrid
Concha Espina 1, 28036
Madrid, Spain
FC Barcelona
Avinguda Arístides Maillol, 08028
Barcelona, Spain
Manchester United
Sir Matt Busby Way
Old Trafford M16 OQR
Manchester, England
Należy też pamiętać, aby list był polecony i priorytetowy – to bardzo ważne, inaczej może zaginąć. Koszt wysłania do Hiszpanii wynosił kilka lat temu około 12 zł, więc nie jest to jakiś super wydatek.
Różnie. Real odpowiadał mi po jakimiś miesiącu/dwóch, czytałem też, że czasem od klubu w ogóle nie dostaje się wiadomości, ja na szczęście nie doznałem takiego strasznego zawodu. Mimo wszystko nie warto się zniechęcać.
Jak widzicie, droga do otrzymania czegoś od swojego ukochanego klubu nie jest taka trudna i długa, jeżeli więc jesteś fanem jakiejś drużyny to możesz spróbować. Pewnie tyczy się to też nie tylko drużyn piłkarskich, warto sprawdzić kto i co nam wyśle :)