Planujesz dziarę? Z tego tekstu dowiesz się wszystkiego, co powinieneś wiedzieć przed zadzwonieniem do studia tatuażu. Powstanie kilka tekstów w tym klimacie, pierwszy masz już przed sobą!
To niewątpliwie jeden z najważniejszych punktów – chcesz mieć tatuaż, czy nie? Odpowiedź jest prosta – jeżeli wahasz się choć trochę, zastanawiasz się „co powie mama”, rozmyślasz nad tym „jak będę wyglądał za x lat?”, to odpuść sobie robienie dziary, przynajmniej na tę chwilę. Pomijając różne metody usuwania tuszu spod skóry i jakieś wypadki, to tatuaż będziesz miał zawsze. Jeżeli uważasz, że może przeszkodzić Ci kiedyś w doborze pracy lub w jakimkolwiek innym aspekcie, odpuść sobie, bo inaczej możesz żałować, a chyba nie ma niczego gorszego niż ubolewanie nad własnymi, nieodwracalnymi decyzjami. Oczywiście ja też o tym wszystkim myślałem przez chwilę, ale w końcu się zdecydowałem i w ogólę nie żałuję
Temat rzeka.
Zdecydowałeś się na tatuaż, jesteś w 100% pewien tego, że chcesz oddać się pod maszynkę, ale zastanawiasz się nad wzorem. Tyle ile ludzi decyduje się na zrobienie tattoo, tak samo wiele jest pomysłów. Przede wszystkim nie możesz drwić, ani śmiać się z cudzych decyzji, bo równie dobrze może spotkać to Ciebie. Naturalnie jeżeli ktoś sobie wytatuuje na czole „jebać sond”, no to wiadomo… , ale jeżeli dzieło końcowe jest naprawdę fajne i ładne i tylko Tobie nie pasuje – odpuść. Kwestia wyboru wzoru jest cholernie indywidualna. Ja np. nie lubię tatuaży, które „coś dla mnie znaczą”. Mam trzy tatuaże zupełnie niezwiązane z niczym, co można powiązać z moim życiem i jestem z nich zadowolony, bo to kawał dobrej roboty.
Jeżeli nie znajdziesz sobie wzoru w sieci, jeżeli sam go sobie nie narysujesz, możesz poprosić o pomoc tatuatora, którego wybierzesz w końcowym etapie całego przedsięwzięcia. Ale pamiętaj – tatuatorzy odprawią Cie z kwitkiem, jak przyjdziesz i zaczniesz marudzić lub nie będziesz wiedział czego chcesz.
Generalnie możesz sobie wybrać dowolne miejsce na tatuaż, chcesz na ręce, nodze, klacie? Proszę bardzo, to twoje ciało i tylko ty zdecydujesz gdzie chcesz go mieć. Niektórzy wybierają miejsca „widoczne tylko dla nich” twierdząc, że nie chcą, aby ich tatuaż był widoczny dla wszystkich; można i tak, ja wychodzę z założenia, że tatuaże są też po to, aby się nimi chwalić. To zupełnie tak, jak idziesz do sklepu po nową koszulkę – wybierzesz taką, która jest ładna i może spodobać się innym. Ubierasz się przede wszystkim dla siebie, ale także chcesz podobać się innym.
Wybór miejsca jest dowolny, ale warto pamiętać, że na jednym się raczej nie skończy. Jeżeli marzysz o tym, aby mieć kiedyś fajny rękaw, to staraj się myśleć o nim już przy pierwszej wizycie. Może być tak, że wytatuujesz sobie coś świetnego na ręce, ale z biegiem lat może okazać się, że to coś nie pasuje do innej koncepcji którą masz w głowie, np. rękaw ze starym wzorem może nie wyglądać już tak super / może do niego nie pasować – szkoda marnować wolne miejsce.
Tak.
Istnieje wiele przeciwwskazań, kiedy zrobienie tatuażu może być niebezpieczne dla zdrowia. Ciężko jest też ufać stronom internetowym, bo jeżeli tak zrobimy, to każda choroba, która nas dotknie będzie pewnie rakiem. Jeżeli cierpisz na jakąś dolegliwość bądź chorobę, wybierz się do lekarza i zapytaj go wprost czy możesz zrobić tatuaż, tak samo jeżeli zażywasz jakieś leki.
Osoby zdrowe muszą też pamiętać o kilku aspektach:
– nie zaleca się opalać przed tatuowaniem, ponieważ kolor po zagojeniu/zejściu opalenizny może wyglądać inaczej, niż na obrazku
– podczas tatuowania, a także po zabiegu nie wolno spożywać alkoholu i substancji o podobnym działaniu
– artysta nie może tatuować miejsc, gdzie występują jakieś pieprzyki, trądzik i inne podobne zmiany skórne (będzie je po prostu omijał lub odmówi wykonania pracy)
– nie zaleca się robienia tatuażu podczas choroby (ja swój pierwszy robiłem mając gorączkę i przeziębienie, po 3 godzinach tatuowania prawie zemdlałem)
Odradzam robienie dziar u znajomych-znajomych w domu lub innym pomieszczeniu nieprzystosowanym do takich zabiegów. Tatuaż to ingerencja w skórę, leje się krew i w ogóle czasem jest nieprzyjemnie, dlatego należy wybrać się do profesjonalnego studia, gdzie cały ekwipunek niezbędny do poprawnego wykonania tatuażu jest na miejscu. To jedna sprawa, druga to taka, że udając się do studia mamy pewność, że praca zostanie wykonana poprawnie – tatuator osiedlowy będzie tańszy, ale na tego typu zabiegach NIE WOLNO OSZCZĘDZAĆ.
Najlepiej skorzystać z rekomendacji innych osób, które już się u danej osoby wydziarały, warto jest odwiedzić stronę studia, a najlepiej facebooka, ponieważ tam bardzo często pojawiają się opinie i zdjęcia wykonanych prac. Należy też wiedzieć, że każdy z artystów ma jakiś swój styl i niekoniecznie może zgodzić się na wytatuowanie każdego zaproponowanego przez nas wzoru. Do znanych osób ze świata tattoo też ciężko się dostać i czasem trzeba poczekać kilka miesięcy, a nawet rok na swoją kolej do dziarania! Czy warto? Moim zdaniem jak najbardziej.
Wszystko zależy od wielkości wzoru. Tatuowanie zaczyna się od zrobienia konturu, potem na cieniowaniu, następnie na kolorowaniu (w przypadku tatuażu kolorowego), a na końcu są już ostatnie poprawki. Sesje trwają średnio od 3 do 5-6 godzin. Wszystko zależy też od osoby tatuowanej, wszyscy mamy różne progi bólu, a przy godzinach końcowych ból jest czasem bardzo duży. Przy dużych tatuażach na pewno nie skończy się na jednej wizycie.
Temat ten też jest bardzo obszerny. Ten sam tatuaż w dużym mieście u średniej klasy tatuatora może kosztować więcej, niż ta sama dziara w małym mieście u profesjonalisty. Ja miałem taką sytuację – za jeden ze swoich obrazków zapłaciłem 500 zł w dość małym mieście, a jego wartość we Wrocławiu wyceniona została prawie na 1 tysiąc. Każde studio ma swoje ceny, ale są też one zbliżone do innych w danym mieście. Naturalnie cena zależy też od wielkości tatuażu. Jedno jest pewne – planujesz coś więcej niż napis na nadgarstku, przygotuj co najmniej 500 zł.
Na dziś to tyle, jeżeli macie jakieś pytania to zadawajcie je w komentarzach. W następnym tekście napiszę trochę o dbaniu o swoje malunki, będzie też trochę o stereotypach i ogólnie o społeczności tattoo, zaglądajcie na bloga!