Przed Wami kolejny tekst, który trafia do blogowego kompendium wiedzy o tatuażu. Tydzień przed publikacją tego wpisu robiłem swoją kolejną dziarę i pomyślałem, że w miarę możliwości postaram się porobić jakieś zdjęcia i filmiki, które posłużą do stworzenia tego artykułu. Zastanawiasz się, jak od podstaw wygląda zrobienia tatuażu? Tu dowiesz się wszystkiego.
Oczywiście cały proces zaczynamy od podjęcia decyzji o wytatuowaniu, znalezieniu wzoru i wyboru studia. Na wszystkie te tematy pisałem już jakiś czas temu, dlatego aby się nie powtarzać, odsyłam was do tamtej publikacji. Znajdziecie ją po kliknięciu poniższego obrazka.
Jeżeli macie już studio, wzór oraz termin to nie pozostaje nic innego, jak udać się na umówioną godzinę. Co potem?
Wszystkie moje tatuaże pochodzą z grafik, które znalazłem w sieci i które zmodyfikowałem pod własne upodobania. Jako że bawię się od dłuższego czasu Photoshopem, nie był to większy problem, a też ułatwiło, a przynajmniej przyspieszyło później pracę tatuatora. Jeżeli znacie się na programach graficznych, polecam przygotować wzór tak, jak konkretnie chcielibyście mieć na skórze. Wytnijcie, domalujcie, pokolorujcie elementy, które Wam nie odpowiadają. Wyskalujcie obrazek pod faktyczne rozmiary, jakie będzie miał na skórze. Wydrukujcie w domu i przymierzcie. Dzięki temu mniej więcej zobaczycie, jak chcielibyście mieć zrobioną dziarę i szybciej dogadacie ten temat będąc już w studiu. Na poniższej ilustracji możecie zobaczyć, jak to wyglądało w moim przypadku. Akurat nie było dużo roboty, wystarczyło wyciąć tło i przyciąć dół motywu, wyprostowałem twarz(e) Batmana i Jokera no i wyskalowałem pod odpowiednie cm. Nie zapomnijcie swojego wzoru wysłać wcześniej artyście, który go wytatuuje. Przy skomplikowanych wzorach z góry może Wam powiedzieć, że np. nie uzyska takich szczegółów, jak na zdjęciu.
Wieczorem, dzień przed wizytą w studiu, możecie też wygolić do zera miejsca, gdzie pojawi się dziara. Oczywiście na w studiu może to zrobić tatuator, ale po co zaprzątać mu tym głowę. :)
Po przybyciu do studia macie jeszcze chwilę czasu dla siebie. Tatuator weźmie od Was wzór, będzie miał też swoje egzemplarze. Później po najważniejszych liniach będzie odrysowywał motyw przez specjalną kalkę. Zaznaczy szczegóły, obrysy (jeżeli w tatuażu występują) i wszystkie elementy, których nie wytatuuje patrząc tylko na ilustrację.
Gdy wzór będzie gotowy, pora na zdezynfekowanie miejsca pod dziarę. Preparat, który do tego służy, ma dość charakterystyczny zapach, dla mnie np. śmierdzi, ale jak wspomniałem, ma właściwości dezynfekujące oraz dobrze przyjmuje kalkę. Po przyłożeniu kartki np. na ręce, odbiją się linie, które później pomogą w pracy. W tym momencie musicie dobrze się zastanowić, czy ułożenie wzoru wam pasuje. Później nie będzie już odwrotu.
Przed tatuowaniem artysta przygotuje dla Was fotel, na którym będziecie wygodnie siedzieć czy leżeć. Przyszykuje maszynkę oraz końcówki z igłami, wazelinę lub inne preparaty do posmarowania tatuowanego miejsca i tuszami uzupełni pojemniczki.
Po odbiciu wzoru i wygodnym ułożeniu w fotelu, artysta przystępuje do pracy. Każdy tatuaż robiony jest wg. tych samych kroków. Tzn. jeżeli są mocno widoczne kontury, najpierw one zostaną wydziarane czarnym tuszem. W przypadku mojego dzieła z Batmanem i Jokerem tych konturów praktycznie nie było, ale zasada pozostaje ta sama. Następnie nanoszone są cienie oraz są tatuowane wszystkie czarne elementy.
Po nałożeniu czarnego tuszu, pora na kolorowanie. Oczywiście ten etap nie dotyczy tych grafik, które są tylko w odcieniach czerni. Nanoszenie kolorów odbywa się tak samo, jak barwy ciemnej.
Podczas pracy na pewno pojawią się jakieś kropelki krwi, ale spokojnie – nie są to potoki i strumienie. Tatuator co chwile będzie smarował wazeliną waszą skórę, a co jakiś czas przemywał preparatem dezynfekującym. Oczywiście podczas tych kilku godzin będziecie mieli jakieś krótkie przerwy, żeby chwilę odpocząć. Warto też wziąć ze sobą jakiegoś energetyka i batonika, bo są pomocne w momentach, kiedy robi Wam się słabo.
W zależności od wielkości i skomplikowania wzoru, na fotelu możecie siedzieć od pół godziny do kilku godzin. Mój wzór tatuowany był 6 godzin, a w studiu spędziłem jakieś 7-8. Po skończonej pracy artysta dokładnie przemyje Wasz nowy nabytek. Później porobi kilka fot i zaklei Wam folią. Latem, kiedy słońce nieźle przygrzewa, dobrze jest mieć coś, co możecie położyć na folii. Jeżeli tego nie zrobicie, to świeży tatuaż w kontakcie z promieniami słonecznymi może dość mocno przypiec, co jest w miarę bolesne.
Na koniec oczywiście dostaniecie instrukcje, jak postępować ze świeżym tatuażem. Możecie też ten temat wybadać w jednym z moich wpisów. Odsyłam do niego w poniższej ilustracji.
Proces gojenia to jakieś 2 tygodnie. Na pewno będzie schodzić Wam skórą, będzie swędziało. Starajcie się nie zrywać strupków, odrywać naskórka i nie drapać, a przynajmniej nie w pierwszych dniach. Pamiętajcie też o smarowaniu rany odpowiednim kremem – Bepanthen Plus Krem.